Adrianie, mogę powiedzieć, że Ci zazdroszczę, bo ani nie umiem, ani nie mam takich świetnych zdjęć ....
Ale do tego muszę dodać dwie - wcale nie wynikające z zazdrości - uwagi:
1) to jest moim zdaniem nieco przydługie ... bo nic się nie dzieje a jedynie wchodzą i znikają kolejne zdjęcia. To trochę jak pokaz slajdów ...
2) myślę, że taka diaporama powinna mieć jakiś początek - treść - i puentę; czyli opowiadać historię. Dramatyczną lub nie. Jakiś np. fragment/dzień z życia ptaka/ptaków w środowisku wodnym, zawierać emocje (nie tylko wywołane muzyką, co też ważne, ale nie wyłącznie) lub nastrój, no coś przekazywać. Pokaz zdjęć to za mało ...
Ja wiem, że to był z Twojej strony tylko był przykład, że to łatwo zrobić, więc przepraszam, jeśli zbyt poważnie do tego podeszłam ... W końcu - nie robię diaporam, więc może nie powinnam się wypowiadać ...
Zrobisz z moimi uwagami co zechcesz, Adrianie
_________________ Szanujmy ptaki żyjące w naszym mieście. Bez ptaków środowisko miejskie będzie szare i nieprzyjazne ...
zgadzam sie z Hania muzyka ktora mi si ebardzo podobala nie zawsze pasuje do takich diaporam ona powinna nadawac w odpowiedniej chwili tepa jak izarazem wychamowywac pokaz podkladajac odpowiednie do niej fotografie
ja widzialem 3 prace mojego znajomego Leslawa Kostkiewicza bylem pod wrazeniem
moze je kiedys pokaze jesli uzyskam od Leszka zgode
Haniu, Marku, dziękuje wam za szczere opinie Haniu, nie masz czego zazdrościć,bo Twoich ptaków miejskich nikt nie przebije
Co do samej diaporamy,zgadzam się z wami w 100%.Pierwszy raz takie coś robiłem i to co pokazałem to praca która zajęła mi nie całe dwie godziny,sam się zdziwiłem że to takie proste Można było by to zrobić dużo lepiej,podobierać lepsze zdjęcia,ale to następnym razem
Dołączył: 29 Mar 2007 Posty: 398 Skąd: Cze-wa/Gdańsk
Wysłany: 2012-11-16, 00:12
Paradoks19841, masz farta do tych nurów, widać na dolnym śląsku w czasie przelotów nie należą do rzadkości. U mnie to mogę ich wypatrywać daleko na morzu
a ja dzisiaj zapodam taki filmik nagrany niedawno w czatowni.Poszlismy z siostra by postawic nową bude ale niestety scena byla zniszczona,patol połamany na male kawałki a drugi odrzucony kawałek dalej,wiec schowalismy materiał i poszlismy na chwile do budy po 5 min przyleciały sojki troche fotek kompaktem a potem postanowiłam filmik nagrać i gdy juz szykowałam sie do wylaczenia siadl myszołow niestety na filmiku tylko nalot:(
http://przyropol.blogspot...-za-szybko.html
Mam wrażenie że one nie są tak płochliwe jak te w innych miejscach.tylko żeby ludzie dali spokój i nie niszczyli mi budy i sceny.długo to miejsce obserwowałam i nigdy nikogo nie widziałam by sie kręcił.w razie co mam zrobiona miejscówke(wycietą trawe) jakieś 50m dalej w mniej widocznym miejscu,choc pewnie to widok dużej ilości ptaków w tym miejscu zwabił jakiegos durnia.A tak przy okazji ten patol co sojka siedzi to może byc?
moim zdaniem jest ok .przynajmniej nie jest wbity sztucznie pionowoale to dla myszaka. na sojki i inna drobnice proponuje jakies ciensze delikatniejsze galazki
Łukasz Zdyb, bardzo fajna relacja prawie jak Wajrak
masz operatora czy wszystko sam ?
jakim sprzetem robione?
jaki mikrofon ? kierunkowy czy wbudowany?
jedynie co mi si enie podobalo takie moje zdanie co psuje relacje to podkladanie dzwieku juz w studio byl taki sztuczny ten z terenu jest idealny do calej relacji
czekam na wiecej
pozdrawiam
Witam. W sumie kręcę sam. Znalezienie kogoś do pomocy nie jest wcale łatwe;) Generalnie mikrofon jest wbudowany w kamerę Panasonic HDC-T 700.
Z podkładem głosu to racja. W domu nagrywam głos dyktafonem (raczej nie najlepszej jakości) a w terenie mówię do kamery. Ta ma świetny mikrofon. I różnica się pojawia. W przyszłości postaram się podkładać głos z kamery.
_________________ A życie właśnie po to jest, żeby pożyć...
Adam fajny filmik. Jak tam sie głowica sprawuje? Zadowolony jesteś?
Juria0- Nie miałem okazji porównać z innymi głowicami gimballowymi. Zadowolony jestem bardzo! Przesiadka z głowica kulowej na M393 na mnie zrobiła wrażenie. Trochę trzęsie na filmiku ale to już było po godzinie 16stej i byłem wyczerpany bo zapomniałem jedzenia w domu.
Dołączył: 14 Wrz 2012 Posty: 80 Skąd: Olza, Dolina Górnej Odry
Wysłany: 2013-03-26, 17:23
Blotniaków było dwie pary, były tylko w niedzielę. Od dwóch dni siedzimy i nic. Czyżby poleciały dalej na północ? Śniegu nie ma ale za to mróz straszny na zewnątrz.
Zabawną sytuacje mielismy dzisiaj. Wyłożyliśmy rano trzy całe kury, po półgodzinie przyszły dziki i je nam zeżarły Całe szczęście jeszcze 5 mieliśmy w zapasie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach